[logo]
RADOMSZCZAŃSKI UNIWERSYTET TRZECIEGO WIEKU "WIEM WIĘCEJ"
www.wiem-wiecej.com.pl
Biuro uniwersytetu mieści się w Radomsku, przy ul. Prymasa Wyszyńskiego 27
tel. 660-408-033
Biuro RUTW "Wiem więcej" jest czynne w robocze poniedziałki w godzinach 10.00 do 12.00,  środy w godzinach 10:00 do 12:00 i piątki w godzinach 10:00 do 12:00
Nasi Przyjaciele i Sponsorzy:
dr Jarosław Ferenc
Prezydent Miasta Radomska
Małgorzata
Kańska - Kipigroch
Zastępca Prezydenta Miasta Radomska
Mirosław Olszewski
Dyrektor Regionalny SAN
Andrzej Andrysiak
Wydawca Gazety Radomszczańskiej
Marek Kurczych
Paweł Worwąg
Dzień (Dez)Organizacji?

Żeby zakończyć ten artykuł optymistycznie, słowa krytyki umieszczę już na początku. Dotyczą one zresztą tylko pewnego elementu imprezy, o której mowa, a mianowicie samej jej organizacji. Dlatego byłabym nieszczera, gdybym powiedziała, że wszystko było „och” i „ach”, czyli jakże pięknie, i jakże fantastycznie nasze starostwo zorganizowało organizacjom pozarządowym święto. Także nasze święto, bo wszak nasz uniwersytet to również organizacja pozarządowa. Byłam, widziałam, organizowałam naszą grupę, dlatego mogłam zaobserwować tę… dezorganizację w organizacji.

5 września 2015 roku; Radomsko; Park Solidarności; Dzień Organizacji Pozarządowych; planowane rozpoczęcie święta godzina czternasta. Jestem dużo wcześniej, by sprawdzić, czy wszystko „działa”. Okazało się, że nie. Mamy mieć pawilon nr 17. Szukam. Nie dostrzegam nigdzie żadnej numeracji, a w dużym okrągłym namiocie jest tylko dziesięć stanowisk. Wszystkie zajęte. Dochodzę do wniosku, że bez znalezienia głównych organizatorów się nie obejdzie. Szukam ich. O, udało się, są! Pytam, gdzie jest nasze, przeznaczone dla RUTW „Wiem więcej” miejsce z numerem 17! Nie ma – słyszę szczerą odpowiedz! Okazało się, że różne koła gospodyń wiejskich dokonały „aneksji” sąsiednich miejsc. Widzę, że ktoś „przysposobił” sobie dwa stoliki, czyli o jeden za dużo i pościągał numerki. Długo nie myśląc, przyjęłam więc - wzorem sąsiadów - również „aneksyjną” metodę działania: po prostu zajęłam jeden z pobliskich stolików. O krzesła walczyłam już z Terenią Moszkowicz, która akurat zjawiła się w porę. Na horyzoncie widzę Zygmunta Księżnika z żoną, Elą; niosą leżaki, składane krzesła, nasze emblematy, banery. Wszyscy okazujemy się typowymi Polakami – walka uczy nas podpatrywania, rozgrzewa i jednoczy! Migiem montujemy nasze stanowisko. Niebawem tworzymy całkiem sporą grupę. „Zielenimy” się w sposób bardzo widoczny. I jeszcze te białe kapelusze! Jest super! Henia Malingiewicz przynosi obrusik na stoliczek. Rozpieramy się szerokooooo…

... a ze sceny leci muzyka i śpiew. Tylko grupy się zmieniają. Przybywa Ania Kapuściarek. W samą porę bo już na scenie prezentuje się jedenasta organizacja. Wreszcie wywołują nasz uniwersytet. Idziemy wszyscy na scenę. Udzielono Ani głosu, więc nasza prezeska przemawia; jak zwykle płynnie i konkretnie. Opowiada o nas na tak różnych forach, że tekst ma zawsze gotowy i wygłasza go bez żadnej tremy. Przynajmniej jej nie widać. Nie śpiewamy, nie tańczymy, reprezentujemy natomiast zupełnie inne wartości. Intelektualne.

Potem wspólnie z innymi śpiewamy i cieszymy się, że jesteśmy razem. Kanapeczki z pysznym smalczykiem i ogóreczkiem obiegają sąsiadów, i nie tylko. To dzieło naszych studentek, a głównie Tereni. W zamian zajadamy pyszne miody na wafelkach, ktoś inny przynosi grochówkę. Też dobra! Atmosfera wspaniała. I to nic, że nie było nas wielu. Ostatni dyżur na stoisku pełni Jadzia StankiewiczIrenka Górecka. O osiemnastej jest planowane zakończenie imprezy.

Mam nadzieję, że w przyszłym roku zarówno Starostwo Powiatowe, jak też wszystkie organizacje przygotują się lepiej. W końcu to wspaniała okazja, aby zapoznać się z tym, czym na co dzień zajmują się lokalne stowarzyszenia, związki i kluby. To świetna okazja by wyjść do ludzi i odnaleźć się w rodzimej społeczności!

Z serdecznym pozdrowieniem dla czytających ten tekst.